High Tide


Blankman Cries Again

Barefoot and weary we came to a valley
Turned to the east and beheld the view
Curious to measure the fever within
Off we went trundling to find our sin
Raiments of crystal reflecting pretension
Up from the shoulders of one and all
No one could move there was nowhere to go
Slowly we died in the wind and snow

Born from the carnage and cast into darkness
Hailed are the priests of duality
Fragrant of blossom and deadly the thorn
Some born from sorrow and some from scorn
Slowly we walked to the sound of the sunlight
Down to the valley as morning grew
Show me the words I was turning to say
When came the sting of my tasteless game

Co Ja Robię Tu?

Bosi, strudzeni,  w dolinie owej
Na wschód zwróceni - gdzie widniał cel
Ciekawi żaru, co wewnątrz płonie
W drodze mozolnej – po swój grzech
Utraciliśmy - jak jeden, tak wszyscy
Szaty swych roszczeń nieskazitelnych
Urwał się szlak, a my utknęliśmy
Wolno konając, wśród zamieci...

My woły rzeźne, w otchłani
ciemnej

Chwała kapłanom dwoistej siły
Pachnący kwiat - trujące ciernie
Jedni są z żalu, a  inni z drwiny
Szliśmy powoli  w rytm marszu
słońca

W głąb tej doliny, gdy okrzepł świt
Wtedy ja rzekłem - Teraz mi poradź
Gdy się pułapką stał zamiar czczy



comments powered by Disqus

Poprzednia: Procol Harum
Następna: William Blake