David Bowie


Sweet Thing, Candidate, Sweet Thing ( Reprise)

Sweet Thing

It's safe in the city to love in a
doorway

To wrangle some screams from the dawn
And isn't it me, putting pain in a stranger?
Like a portrait in flesh, trails on a leash
Will you see that I'm scared and
I'm lonely?

So I'll break up my room, and yawn and I'll
Run to the center of things
Where the knowing one says:

Boys, boys, its a sweet thing
Boys, boys, its a sweet thing, sweet thing
If you want it, boys, get it here, thing
'Cause hope, boys, is a cheap thing, cheap thing"

I'm glad that you're older than me
Makes me feel important and free
Does that make you smile, isn't that me?
I'm in your way, and I'll steal every moment
If this trade is a curse, then I'll bless you
And turn to crossroads... Hamburgers

Boys, boys, its a sweet thing
Boys, boys, its a sweet thing, sweet thing
If you want it, boys, get it here, thing
'Cause hope, boys, is a cheap thing, cheap thing"

Candidate

I'll make you a deal, like any other candidate
We'll pretend we're walking home 'cause your future's at stake
My set is amazing, it even smells like a street
There's a bar at the end where I can meet you and your friend
Someone scrawled on the wall "I smell the blood of les tricoteuses"
Who wrote up scandals in other bars

I'm having so much fun with the poisonous people
Spreading rumors and lies and stories they made up
Some make you sing and some make you scream
One makes you wish that you'd never been seen
But there's a shop on the corner that's selling papier mache
Making bullet-proof faces; Charlie Manson, Ca*sius Clay
"If you want it, boys, get it here, thing"

So you scream out of line:
"I want you! I need you! Anyone out there? Any time?"
Tres butch little number whines "Hey dirty, I want you
When it's good, it's really good, and when it's bad I go to pieces"
If you want it, boys, get it here, thing

Well, on the street where you live I could not hold up my head
For I put all I have in another bed
On another floor, in the back of a car
In the cellar of a church with the door ajar
Well, I guess we must be looking for a different kind
But we can't stop trying 'til we break up our minds
'Til the sun drips blood on the seedy young knights
Who press you on the ground while shaking in fright
I guess we could cruise down one more time
With you by my side, it should be fine
We'll buy some drugs and watch a band
Then jump in the river holding hands

Sweet Thing (Reprise)]

"If you want it, boys, get it here, thing
'Cause hope, boys, is a cheap thing, cheap thing"

Is it nice in your snow storm, freezing your brain?
Do you think that your face looks the same?
Then let it be, it's all I ever wanted
It's a street with a deal, and a taste
It's got claws, it's got me, it's got you ...

Słodycz, Uczeń, Słodycz
(Repryza)

Słodycz

W tym mieście można kochać się w przejściach
Aż z gardła świtu wyrwie się krzyk
Chcę, by mój ból poczuł ktoś obcy
Cielesny portret mój biorąc na smycz
Czy zauważysz mój strach
i samotność?

Gdy sobą znudzony
W zdarzeń rzucę się wir
Za głosem tym:

Chodź, chodź po tę słodycz
Chodź, chodź, po słodycz, tę słodycz
Gdy jej pragniesz, to - tu i teraz
Tak niewiele kosztuje
nadzieja

To dobrze, że jestem młodszy od Ciebie
To daje mi wolnoś i czuję się pewniej
Czy to Cię bawi?... Czy śmiejesz się do mnie?
Ja się nie cofnę, a ty widzisz coś we mnie
Jak to jest przekleństwem, to ja cię rozgrzeszę
Na hamburskich przecięciach dróg…

Chodź, chodź po tę słodycz
Chodź, chodź, po słodycz, tę słodycz
Gdy jej pragniesz, to tu i teraz
Tak niewiele kosztuje
nadzieja

Uczeń

Dać mogę ci tyle, ile każdy uczeń
To gra o Twą przyszłość więc się jeszcze
krygujemy

Mam czym zadziwić, nawet pachnę ulicą
W tym klubie, gdzie wszyscy możemy się spotkać
Ktoś nabazgrał na ścianie:„Czuję krew „trykociarek”
Tych wszędobylskich, barowych plotkar…

Tak śmieszni są ci toksyczni
ludzie

Szerzący kłamstwa, wymysły,
kalumnie

I śmiać i płakać się chce, i 
krzyczeć

Najepiej dla oczu ich nie 
istnieć

Więc nieopodal tu mamy sklepik z
maskami

Z twardymi rysami morderców
bokserów

Gdy tego chcesz, przyjdź po to teraz

Twój krzyk nagły, bezwiedny
”Pragnę cię! Potrzebuję! Czy będziesz? I kiedy?
Jęk żałosnego macho:” Hej, świnko, chcę
Ciebie

Gdy jest dobrze - jest świetnie, gdy jest źle, jest jak w piekle”
Gdy tego chcesz, to jest to miejsce

Lecz na twojej ulicy, czułem się dość
nieswojo

Bo wszystko już dałem w innej pościeli
Na innej podłodze, na tyłach samochodu
W podziemiach kościoła, przy drzwiach niedomkniętych
Na pewno gonimy za czymś całkiem 
odmiennym

Tak długo, póki nie zwariujemy
Póki słońce krwią spływa na dorodnych rycerzy
W przerażeniu kłębiących się z nami, na ziemi
Cóż, chyba warto, ponowić ten obchód
Będzie mi miło, z tobą przy boku,
Kupimy towar, posłuchamy kapeli
Za ręce się trzymając, wskoczymy w nurt rzeki

Słodycz (Repryza)

Jeśli chcesz jej, to - tu i teraz
Tak niewiele kosztuje
nadzieja

Czy jest Ci dobrze, w tej burzy
śnieżnej

Czy wciąż twoja twarz należy do Ciebie?
Więc niech tak będzie, tylko tego chcę…
Żyjącej ulicy, mającej  smak i kły
Ciebie i mnie...



comments powered by Disqus

Poprzednia: Tom Waits
Następna: Tindersticks