Time
Ticking away the moments that make up a dull day You fritter and waste the hours in an offhand way Kicking around on a piece of ground in your home town Waiting for someone or something to show you the way
Tired of lying in the sunshine staying home to watch the rain And you are young and life is long and there is time to kill today And then one day you find ten years have got behind you No one told you when to run, you missed the starting gun
And you run and you run to catch up with the sun, but it's sinking Racing around to come up behind you again The sun is the same in a relative way, but you're older Shorter of breath and one day closer to death
Every year is getting shorter, never seem to find the time Plans that either come to naught or half a page of scribbled lines Hanging on quiet desperation is the English way The time is gone, the song is over, thought I'd something more to say
Home, home again I like to be here when I can And when I come home cold and tired It’s good to warm my bones beside the fire Far away across the field The tolling of the iron bell Calls the faithful to their knees To hear the softly spoken magic spells.
|
Czas
Pustego dnia – zegar odmierza godziny Jak piach, przez palce, przesypuje się czas Poza opłotki swych stron rodzinnych - nie wyjrzysz Wyraźnie czekasz, aż ktoś, lub coś da ci znak…
W słońcu leżeniem znużony, patrzysz przez okno na deszcz Jesteś młody, życie jest długie, czymś trzeba wypełnić dzień Aż razu pewnego widzisz, że dziesięć minęło już lat O biegu nikt Ci nie wspomniał i przegapiłeś start
Więc zrywasz się, biegniesz ku słońcu, lecz ono ginie Koło zatacza i znów, za tobą w górę się pnie Słońce wciąż takie samo jest, relatywnie A ty, starszy, zdyszany, śmierci bliższy o dzień
Każdy rok jest coraz krótszy, a tu z wszystkich twych zamierzeń Albo nie wynika nic, albo kilka zdań w notesie Trwanie w cichej desperacji – och, to takie jest angielskie Koniec pieśni, minął czas…a myślałem, że powiem coś więcej
W domu, wreszcie w domu Lubię być tu, kiedy mogę Dobrze przy kominku wygrzać kości Gdym sterany i przeszyty chłodem Niesie się przez pola Bicie żeliwnego dzwonu Wiernych wzywa, by w pokorze Posłuchali słów magicznych i natchnionych |