Toxicity
Conversion software version 7.0 Looking at life through the eyes of a tire hub Eating seeds as a passtime activity The toxicity of our city, of our city
New, what do you own the world? How do you own disorder, disorder? Now somewhere between the sacred silence Sacred silence and sleep Somewhere, between the sacred silence and sleep Disorder, disorder, disorder
More wood for their fires, loud neighbors Flashlight reveries caught in the headlights of a truck Eating seeds as a pastime activity The toxicity of our city, of our city
New, what do you own the world? How do you own disorder, disorder? Now somewhere between the sacred silence Sacred silence and sleep Somewhere between the sacred silence and sleep Disorder, disorder, disorder
New, what do you own the world? How do you own disorder, disorder? Now somewhere between the sacred silence Sacred silence and sleep Somewhere between the sacred silence and sleep Disorder, disorder, disorder
When I became the sun I shone life into the men's hearts When I became the sun I shone life into the men's hearts
|
"Trujmiasto"
Konwersja, wersja 7.0 Na koła samochodu nawijasz życia wstęgę Czas uprzyjemniasz sobie żuciem pestek W "trujmieście", toksycznym tym mieście
Ty! Jak sobie radzisz W tym chaosie wokół? Już tam, między świętą ciszą Świętą ciszą, a snem Tam między świętą ciszą, a snem Niepokój, niepokój, niepokój
Nie swój sycisz ogień, głośny tłumie Marzenie błysku światła więźniem lamp ciężarówek Czas uprzyjemniasz sobie żuciem pestek W "trujmieście", toksycznym tym mieście
Ty! Jak sobie radzisz W tym chaosie wokół? Już tam, między świętą ciszą Świętą ciszą, a snem Tam między świętą ciszą, a snem Niepokój, niepokój, niepokój
Ty! Jak sobie radzisz W tym chaosie wokół? Już tam, między świętą ciszą Świętą ciszą, a snem Tam między świętą ciszą, a snem Niepokój, niepokój, niepokój
Gdym raz słońcem się obudził Tchnąłem życie w serca ludzi Kiedym słońcem się obudził Tchnąłem życie w serca ludzi
|